wtorek, 25 sierpnia 2015

prolog

Czym właściwie jest miłość? Może to tylko przywiązanie, a może uczucie tak silne, że przysłania całe logiczne myślenie. Oczywiście są różne rodzaje miłości, chłopaka do dziewczyny, przyjaciółki do przyjaciółki, siostry do brata, dziadków do wnucząt, człowieka do zwierzęcia i ta najpiękniejsza rodzica do dziecka. Mnie obecnie najbardziej interesuje ta pierwsza, ta której nigdy nie miałam okazji doświadczyć w życiu. Smuci mnie to, że wszyscy dookoła mają kogoś, a jeśli w obecnej chwili nie mają, to w przeszłości doświadczyli tego uczucia.
Z natłoku myśli wybudził mnie dopiero dźwięk przychodzącej wiadomości. Wzięłam do ręki swój telefon i spojrzałam na nadawcę: Johann. Uśmiech mimowolnie wpełzł na moją twarz. Johanna poznałam prawie trzy lata temu na konkursie Pucharu Kontynentalnego w Zakopanem. Poszłam tam dla zabawy i również dlatego, żeby wspierać mojego kolegę - Klemensa Murańkę. Nigdy nie byłam jakoś zafascynowana skokami, ale skoro odbywały się one w moim mieście, dlaczego miałabym nie skorzystać z okazji. Podczas mojego spaceru po skoczni wpadłam na jednego ze skoczków, tym skoczkiem okazał się być Johann. Polubiliśmy się od razu, całą drugą serię sobotniego konkursu przegadaliśmy. Pomimo dość dużej odległości pomiędzy naszymi domami, 2270 km w linii prostej, utrzymujemy kontakt, pomimo naszej różnicy wieku, utrzymujemy kontakt, ale wszystko zaczyna się psuć, gdy do gry wchodzi jego dziewczyna...



_____________

Gdyby ktoś chciał, abym informowała go o nowych rozdziałach zapraszam do zostawiania tutaj swojego twittera

CZYTAM = KOMENTUJĘ

9 komentarzy:

  1. Hej, hej! Jestem. :)
    Zaintrygował mnie ten prolog, więc zostaję! Zapowiada się ciekawie. Czyżby nasza bohaterka chciała czegoś więcej od Johanna, skoro jego dziewczyna tak ją denerwuje? Czekam na pierwszy i lecę dalej!
    Buziaki! :*

    mielismy-zapomniec.blogspot.com
    hurt-me-again.blogspot.com

    PS. Też podoba Ci się twórczość Sulina? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Oho!
    Zostaję tu i czekam na następny rozdział! Dosyć tajemniczo się zaczęło i... I ja takie prologi / opowiadania uwielbiam!!!
    P.S. Johann (!) masz mnie tym bardziej!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wpadłam, przeczytałam, zostaję! Jest strasznie tajemniczo, ale to właśnie lubię. Czekam na pierwszy rozdział ;*
    Weny <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo tajemniczo *_*
    Zostaje jak najbardziej. A do tego Johann ..
    <3
    Czekam na kolejny rozdział.
    Pozdrawiam i weny :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Zostaję tutaj i nie wyjdę stąd chociaż miałabyś wypchnąć mnie siłą. Prolog przyjemny, fajnym stylem pisany. Czekam na 1 i czekam na informacje na http://nie-mow-nie.blogspot.com
    Weny życzę
    Buźka :*

    OdpowiedzUsuń
  6. Są norwedzy jestem i ja xD Lubie ten naród xD cóż nigdy z Celiny nie zrobiłabym jakiegoś potwora co komplikuje ludziom życie bo dziewczyna wygląda na urocza, ale jeśli ty masz pomysł jak ta cała zwariowana historia ma się potoczyc i ze z Celina nie bd tak łatwo to wchodzę w to :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie mogę doczekać się następnego. Bardzo lubią Johanna, więc cieszę się, że to on będzie głównym bohaterem <3
    Celina wygląda na bardzo miłą i uroczą osobę, ale skoro ty masz na nią inny pomysł, to gratuluję wyobraźni, ponieważ nie każdy z nas potrafi z niej dobrze korzystać.
    Życzę weny i pozdrawiam ;*

    Zapraszam do przeczytania mojego opowiadania - http://blame-it-on-the-night.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń